Przejdź do głównej zawartości

Makijażu interpretacja...

Cześć !

Zapewne część z Nas wstając rano zastanawia się co dziś nałożyć na twarz, by wyglądać na wypoczętą i piękną. Pewne Panie wybiorą po prostu dobry dzienny krem, Inne nałożą to co zwykle a pozostała część Pań będzie kombinować- a to nowa pomadka, nowe cienie do powiek, nowy podkład, tusz, róż... I już!


I to właśnie w makijażu cieszy mnie najbardziej! Ta różnorodność barw, technik, produktów. Zmieniając chociażby kolor pomadki to już wpływa nieco inaczej na Nasz wygląd, to w jaki sposób interpretujemy makijaż oczywiście zależy od Nas- choć niekiedy potrzebujemy pewnego ukierunkowania.

Bo przecież żadna z Nas nie urodziła się Super Make up Artist, sama jako wizażystka od kilku lat staram się edukować Panie w którym kierunku pójść, jaki produkt wybrać itp.

Nie wiem czy to już choroba zawodowa, ale widząc na ulicy Piękną Panią, która ma odcięcie na linii żuchwy zrobione zbyt ciemnym/różowym/brzoskwiniowym podkładem ręce mi się trzęsą i nie mogę mentalnie się powstrzymać od myślenia o tym co widzę :-)

Albo zbyt jasny korektor...

Za dużo pudru...różu...bronzera...
Brwi od ekierki lub kątomierza...
Ha!

Na ten widok moje powieki mrugają jak popaprane, tak jakby chciały mi ten widok oszczędzić...
Takie właśnie momenty sprawiają, że sztukę makijażu kocham jeszcze bardziej...

Ale przecież nie podejdę Ot tak! do Pani i nie powiem: "Przepraszam, ale moim zdaniem ma Pani fatalny makijaż."

Jakby mi życie zbrzydło- czemu nie! :-)

Dlatego pozostało mi tylko żyć nadzieją, że ta Pani wpadnie kiedyś (cudem!) na mojego bloga i odrobinę poczyta ;-)

Choć mój blog jest póki co pusty...ale moment- mam tyle pomysłów na posty makijażowe, ze chyba muszę je wszystkie zapisać jednej nocy :-)

Także mam nadzieję, że mój blog się szybko zapełni :-)

Strasznie się rozgadałam, a miałam dodać posta typowo ze zdjęciami moich prac, abyście widziały co potrafię i czy warto(lub nie) mi zaufać w tej kwestii :-)

A to moja interpretacja sztuki makijażu... ;-)


































To tylko część moich prac :-)
Ewentualnie możecie zajrzeć na 

https://drive.google.com/open?id=1mCKi9qg-IfN_azaYUMGg8jDadYvcOkIf


Oczywiście moje zdjęcia też nie są jakiejś super jakości- w końcu pracuję na Panasonic Lumix, który ma już kupę lat ;-)
Ale nie jest to dla mnie przeszkodą, kocham wizaż i nic tego nie zmieni ;-)

Mam nadzieję, że podobają Wam się moje prace, teraz już kończę "przechwalanie się" i myślę nad następnym postem- tym razem już bardziej pomocnym ;-)

A tymczasem życzę miłego wieczoru!!

Buziulki, Małgoś ;-*

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Hey Hi Hello !!!

Wypadałoby się przywitać, więc... Dzień Dobry! a raczej Dobry Wieczór, gdyż akurat taką porą piszę swój pierwszy post. Pewnego pięknego dusznego dnia wpadłam na pomysł pisania bloga. Choć nie jest to mój pierwszy blog ( Pierwszy pisałam jeszcze będąc w pierwszej klasie gimnazjum- więc domyślmy się, był o głupotach :-) ) A teraz... chciałabym poprowadzić bloga o tym, co kocham :-) Makijaż, kosmetyki, akcesoria kosmetyczne, poniekąd mój zakupoholizm... i recenzowanie tego strasznego "choróbstwa" :-) W wizażu siedzę już dobre... 8-9 lat. Przygoda zaczęła się w technikum, jestem samoukiem, choć w dużej mierze makijażu nauczyłam się dzięki współpracy z pewnym cudownym  fotografem ( Krzysztof ;-) Dziękuję! ), początkowo nie wiele wiedząc i mając słaby warsztat wziął mnie pod "fotograficzne skrzydła" i przekazał sporą wiedzę o tym, jak powinien wyglądać makijaż, ten fotograficzny. Idąc z czasem nauczyłam się wiele więcej. I o tym właśnie będę tu pisać, choć nie ukr

Oczyszczanie codzienne i niecodzienne...

Cześć Dziewczyny! To dopiero mój drugi post na moim blogu, a tyle tematów nasuwa mi się na myśl, że nie wiem od czego zacząć :-) Dlatego postanowiłam zacząć od początku :-) Podstawowym krokiem w „ życiu” naszej skóry jest jej oczyszczanie. Żadna nawet najcudowniejsza i najdroższa pielęgnacja na świecie nic nie zdziała jeśli nie będziemy oczyszczać dobrze naszej skóry. Nie mówię tu tylko o używaniu płynu micelarnego 3w1, bo nie na tym kończy się proces oczyszczania cery. To dopiero demakijaż :-) Więc tak, większość z Nas na pewno się maluje, a nawet jeśli nie, to kremuje się. Istnieje dużo produktów do demakijażu ( mleczko, płyn micelarny, niekiedy używamy tylko żelu do mycia twarzy, które też radzą sobie ze zmyciem makijażu- choć zdarzają się poprawki np.   niedomyte oko ;-) ) Rano zaczynając dzień zazwyczaj używam np. płynu micelarnego aby zmyć resztki kremu nocnego i przy okazji innych zanieczyszczeń ( np. sebum, kurz?) JAKI KURZ? Ten który znajduje się w powietrzu,